Spotkałem się z przyjaciółkami z Kolumbii na dzikie spotkanie w trois. Seks był nie do opisania, z intensywnym od tyłu i ogromnym wytryskiem.
Zawsze miałem coś do moich koleżanek z Kolumbii.Za każdym razem, gdy byłyśmy razem, chemia jest wyczuwalna.Sposób, w jaki na mnie patrzy, jak mnie dotyka...jest odurzający.Dzisiaj wreszcie dostałem szansę, by być z nią sam na sam.Nie traciła czasu, opadała na kolana i brała mojego twardego kutasa do ust.Po kilku minutach ssania mnie chciała poczuć mnie w sobie.Zaczęliśmy powoli, ale już niedługo, ujeżdżała mnie mocno i szybko.Potem ja ją przewróciłem i pieprzyłem jeszcze mocniej, doprowadzając ją do szaleństwa.W końcu nie wytrzymałem i doszedłem w niej, wypełniając ją swoją spermą.To było wszystko, na co liczyłem i jeszcze więcej.