Nieplanowane spotkanie seksualne z macochą prowadzi do dzikiego trójkąta. Chętnie bierze na siebie obu mężczyzn, umiejętnie głęboko połykając i biorąc ich do ust. Wybuchowy wynik? Dwa wewnętrzne wytryski.
Po długim dniu w pracy leżałem na łóżku, odprężając się i ciesząc się jakościowo czasem z moją macochą.Nagle podeszła i zaczęła mnie namiętnie całować.Początkowo byłem zaskoczony, ale potem zdałem sobie sprawę, że dokładnie na to miałem ochotę.Szybko rozpiąłem spodnie i wyciągnąłem pulsującego kutasa, którego ochoczo wzięła do ust.Doznanie jej ust owiniętych wokół mojego trzonu wystarczyło, by doprowadzić mnie do szaleństwa.Czułem jak jej język tańczy wokół mojej długości, wysyłając fale rozkoszy krążące przez moje ciało.Gdy pchałem biodrami, wciąż brała mnie coraz głębiej do ust, jej umiejętności ewidentne przy każdym ruchu.Widok jej krągłego, grubego ciała wijącego się wokół łóżka był wystarczający, by opanować się.Wyciągnąłem ładunek i wystrzeliłem w jej usta, tuż przed tym jak robiłem to ponownie dobrą miarą, robiąc to tylko dla dobrej miary.
